Dekada syryjskiej wojny. Podsumowanie w #StrefieKonfliktu

Mija dziesięć lat o wybuchu wojny w Syrii. A to znaczy, że dorosło następne pokolenie nie tylko tam ale i tutaj. Dla tego pokolenia ta wojna jest pewnie kolejnym dzikim, niezrozumiałym konfliktem w dalekim kraju. Prawda jest taka, że im dłużej będzie trwał tym trudniej będzie dogrzebać się do jego korzeni i natury.

Ta dekada syryjskiej gehenny wymaga, by chociaż spróbować ją podsumować i przypomnieć genezę. Wojna w Syrii jest najbardziej skomplikowanym konfliktem na świecie. Już dawno nie jest to wojna domowa. Teraz to poligon wielkich mocarstw, które przesuwają tam pionki swoich i zależnych od siebie jednostek, walczą o wpływy, o ropę, o wielkie pieniądze, które zawsze pojawiają się kiedy mija wojna i zaczyna się czas odbudowy. Obserwatorzy datę wybuchu wojny określili na marzec 2011 roku , ale nigdy nie jest tek, że wojna wybucha za naciśnięciem jednego przycisku. Zasze jest to jak uderzenie iglicy w spłonkę, ale ten moment poprzedza czas przygotowania broni do strzału. Tak było w Syrii od pół wieku rządzonej przez Stado Lwów. Assad to po arabsku właśnie "lew". To surowe rządy twardej ręki Baszara al-Asada a przedtem jego ojca Hafeza . Za fasadą kwitnącego i otwartego kraju krył się terror i prześladowania. Gdzieś w środku Syryjczycy dojrzewali do buntu. Trudno jest zrobić takie syntetyczne kalendarium najważniejszych wydarzeń syryjskiej wojny bo wydarzyło się wiele. Ale spróbujmy.